Nawilżająca maseczka do twarzy Unani

Witam Was kochani! Jak Wasze nastroje przed zbliżającymi się świętami? Ja już nie mogę się doczekać. Jeszcze 4 dni i ruszam do mojego rodzinnego domu, a tam zostaje aż do sylwestra, którego również spędzam w Sandomierzu ze znajomymi :) Prezenty już gotowe, gorzej tylko z organizacją miejsca w mojej walizce.. Co roku sobie mówię, że wezmę tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a biorę połowę szafy, też tak macie? W trakcie pisania tej notki co chwile spoglądam przez okno i widzę, jak z nieba lecą białe śnieżynki! Czyżby zapowiadały się białe święta? A wracając do dzisiejszego wpisu, przychodzę do Was z recenzją pierwszego produktu pochodzącego z listopadowego pudełka Liferia. Na pierwszy ogień poszła nawilżająca maseczka do twarzy Unani



Jeśli mnie czytacie to doskonale wiecie, że uwielbiam maseczki do twarzy! Chociaż muszę się przyznać, że ostatnio brakuje mi czasu nawet na tę przyjemność. Tutaj strasznie zaciekawił mnie ten produkt, ze względu na jego opakowanie. Zawsze używałam maseczek w saszetkach, tutaj dostałam produkt z pompką i uważam, że to super sprawa! Jest to też moje pierwsze spotkania z marką Unani, która w swoim asortymencie posiada kosmetyki naturalne. Produkt jest pełnowymiarowy - 100ml, cena w przedziale 12.00-15.99€  (50-70zł). 






Maseczkę należy stosować 1-2 razy w tygodniu. Nakładamy ją na oczyszczoną skórę, pozostawiamy na około 10 minut, a następnie zmywamy letnią wodą. Na pierwszy rzut oka myślałam, że jest to maseczka typu peel off, ale niestety nie. Jest w postaci żelu o zapachu aloesu. Ma ona za zadanie chronić skórę, odżywiać i nawilżać jednocześnie usuwając wszelkie zanieczyszczenia. Jestem już po trzecim użyciu i jestem bardzo zadowolona. Moja cera jest nawilżona i gładka w dotyku, a efekt utrzymuje się nawet cały dzień. Dla mnie jest to idealne rozwiązanie, tym bardziej w okresie zimowym, kiedy moja twarz jest w niektórych miejscach wysuszona i nawet żadna baza pod makijaż nie daje sobie z tym rady.

Jeśli podoba się Wam kosmetyczne pudełko jakie proponuje nam Liferia, to zapraszam na ich stronę gdzie każda z Was może je zamówić. Koszt to 59zł ( + darmowa przesyłka ).

2 komentarze:

  1. Ciekawy post :) ja jedynie używałam maseczek w saszetkach :) Może się skuszę na to cudeńko :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń