Żelowa Szminka Semi-Matte marki MARY KAY

WALENTYNKI! Dla większości Dzień Zakochanych, ale czy na pewno? W sklepach już od stycznia możemy zakupić pluszowe misie, serduszka z napisem "Kocham Cię", czy czekoladki. Oczywiście wszystko w kolorze czerwonym. Informacje o tym święcie znajdziemy dosłownie z każdej strony. Aż strach iść dziś samemu do kina czy restauracji, by nie wyjść na samotnika wśród tych szczęśliwie zakochanych par. Oczywiście, jeśli ktoś lubi to święto - niech obchodzi wcale tego nie potępiam, tym bardziej, że sama je w pewien sposób świętuje! Ale jestem zdania, iż miłość powinno się okazywać cały rok. A niestety w dzisiejszych czasach do okazywania miłości akurat w ten dzień, 14 lutego napędzają nas wokół wszelakie reklamy czy wystawy sklepowe. Dlaczego nie możemy mówić sobie Kocham Cię codziennie? Przecież kochamy się przez 365 dni w roku, a nie tylko 14 lutego. Jeśli chcesz wyjść na romantyczny wypad do kina czy kolację to czekasz na to cały rok? Oczywiście, że nie! Mam ochotę spędzić cały dzień z drugą połówką to go spędzam i nie ważne czy będzie to 14 czerwiec czy 14 luty. I uprzedzam pytania - nie, nie jestem zazdrosnym samotnikiem, który nie ma drugiej połówki i żadnych planów na dzisiejszy dzień. Uważam, że powinniśmy się kochać zawsze, a w tym dniu tylko się w tym utwierdzić i takich Walentynek Wam życzę! 💗

Aby podtrzymać nastrój dzisiejszego święta, przychodzę do Was z krótką recenzją żelowej szminki Semi-Matte marki Mary Kay. Zapraszam do dalszego czytania. 




Kilka słów od producenta: "Żelowa Szminka Semi-Matte jest pierwszą w pełni kryjącą szminką Mary Kay, w której zastosowano technologię bogatą w żelowe mikrosfery, zapewniającą głęboki, trwały kolor – bez uczucia przesuszonych ust. Trwałe, nasycone odcienie. To totalny powiew świeżości nie tylko dla Twoich ust, ale także dla Twojego stylu. Gwarantujemy, że zakochasz się w tych szminkach! A co więcej, te szminki odwzajemnią Ci się tym samym. Ich lekka, żelowa formuła sprawia, że nakładasz je z łatwością i sprawia, że usta stają się wyjątkowo miękkie i kuszące. Dodatkowo, zawarte w niej składniki rozpraszają światło, zapewniają optyczne powiększenie ust i ukrywają ewentualne niedoskonałości. A to jeszcze nie wszystko. Wiele odcieni do wyboru sprawi, że w sekundę odnajdziesz ten, na który dzisiaj masz ochotę."



Mój odcień to Poppy-Please, czyli piękna czerwień idealna na randkę ( więcej odcieni znajdziecie TUTAJ ).  Produkt jest bardzo dobrze napigmentowany, a dzięki swojej żelowej formule z łatwością rozprowadza się po wargach dając wyrazisty kolor. Nie wysusza ust mimo, że jest matowa, a co więcej nawilża je i sprawia, że są miękkie. Pomadka jest też dosyć trwała i utrzymuje się bardzo długo na ustach, a nawet nie straszne jej pocałunki! I mimo, że mogłabym się doczepić do dość wysokiej ceny to uważam, że produkt jest na prawdę warty kupienia niezależnie ile by kosztował. 


A Wy dziewczyny lubicie kosmetyki marki Mary Kay? Ja muszę przyznać, że jest to moje pierwsze spotkanie z tą firmą, ale po pierwszej recenzji już wiem, że nie ostatnie 😊




Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mnie w social media

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz