Maski Ziaja - nawilżająca i regenerująca

Już po czy jeszcze w trakcie sesji? Ja jeszcze walczę do końca, ale wiadomo.. student bez poprawki wrześniowej to nie student :D U mnie się to sprawdza w 100% co roku! 

Jak chyba każda kobieta uwielbiam robić sobie maseczki, będąc w drogerii najczęściej sięgam po maski Ziaja, które są przeze mnie sprawdzone i goszczą w mojej łazience od dłuższego czasu. Kosztują kilka złotych, a są na prawdę niezawodne :) Maski znajdują się w saszetkach, którą wystarczy rozciąć i wycisnąć zawartość. Jedno opakowanie wystarcza mi spokojnie na dwa użycia z dość grubą warstwą. Po otwarciu przechowuje w lodówce maksymalnie kilka dni i używam ponownie.




Maska nawilżająca z glinką zieloną jest przeznaczona do skóry normalnej jak i suchej. Jest gęsta, w kolorze zielonym i posiada delikatny zapach kojarzący mi się ze świeżością.



Maska regenerująca z glinką brązową jest przeznaczona dla każdego rodzaju skóry. Również ma taką samą konsystencję jak maska nawilżająca, jest brązowa i posiada zapach kakaowy.

Obie maski świetnie działają na moją skórę. Stosuje je regularnie 2-3 razy w tygodniu. Skóra po nich jest miękka w dotyku i rzeczywiście odżywiona. Polecam wypróbować. Cena jest bardzo zachęcająca bo w Rossmannie możecie ją nabyć za ok. 2zł/7ml. Ubolewam nad tym, że istnieje tylko wersja w saszetkach. Chętnie nabyłabym pełnowymiarowe opakowanie.

A Wy miałyście styczność z tymi maskami? Lubicie je? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz