Moja pielęgnacja skóry po okresie zimy

W końcu za oknem mamy piękną pogodę! Ciepłe i długie dni, które przypominają nam o nadchodzącym lecie. Pamiętajcie dziewczyny, zostały jeszcze 3 miesiące do upragnionej figury. Ja cały czas walczę, nie zawsze mi to wychodzi i niestety czasem zdarza mi się odbiec od diety.. Ale to ostatnie chwile do tego żeby coś w sobie zmienić, dlatego nie ma przeproś. Piękne ciało to nie tylko szczupła sylwetka, ale również zdrowa skóra! Dlatego tym razem sięgnęłam o pomoc markę Oillan, która między innym zwalcza objawy suchej skóry, z czym zmagam się po okresie zimy. 






Moja kosmetyczka zaopatrzyła się w trzy produkty widoczne na zdjęciach: balsam intensywnie natłuszczający, dermatologiczny żel micelarny do mycia twarzy oraz hydro-aktywny krem do twarzy. Są to produkty przeznaczone między innymi do skóry suchej czyli to czego teraz potrzebuję!

Pierwszy produkt to hydro-aktywny krem do twarzy. Zawiera w swoim składzie kwas hialuronowy wiążący wodę w głębszych warstwach skóry, olej z ogórecznika lekarskiego intensywnie odżywiającego skórę i przywracającego jej elastyczność i gładkość, masło shea odbudowujące barierę hydrolipidową naskórka oraz witaminę E. 



Krem znajduje się w tubce o małych rozmiarach. Jest bezzapachowy o średnio gęstej konsystencji. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Do tego jest bardzo wydajny! Stosuje go zarówno w dzień jak i na noc, a nawet jako baza pod makijaż. Fajnie współgra z podkładem i nie tworzy żadnych grudek. Jego następną zaletą jest nawilżenie. Dlatego jestem jak najbardziej na TAK! Produkt kosztuje około 25zł.

Kolejnym produktem jest balsam intensywnie natłuszczający. Jego skład jest podobny jak w poprzednim produkcie. Jest teoretycznie przeznaczony do skóry podrażnionej, swędzącej, suchej i skłonnej do alergii, ale tak na prawdę może z niego korzystać każdy. Dlaczego? Balsam jest rewelacyjny i robi na naszej skórze totalną petardę! Wygładza, intensywnie nawilża i odżywia skórę, przywraca jej miękkość oraz blask. Brzmi idealnie prawda? Na początku stosowałam go codziennie, teraz co 2-3 dni i w zupełności mi to wystarcza. Kosztuje około 30-40zł. 



Ostatnim produktem jest dermatologiczny żel micelarny do mycia twarzy. Stosuje go na zmianę z moim ulubieńcem od kilku miesięcy czyli płynem micelarnym od Bielendy, rano i wieczorem. Tutaj produkt ten używa bez użycia wody. Nakładamy jego niewielką ilość na płatek kosmetyczny, rozprowadzamy na twarzy, a nadmiar ściągamy kolejnym, czystym płatkiem kosmetycznym.  Żel jest zamknięty w buteleczce z dozownikiem ułatwiającym wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Co najważniejsze produkt nie zatyka mi porów, super oczyszcza twarz nawet z makijażu oraz dodatkowo nawilża i odświeża cere. Kosztuje około 15zł.




Muszę przyznać, że to była moja pierwsza styczność z marką Oillan, która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie! Produkty są rewelacyjne, a skóra po nich odpowiednio nawilżona, odżywiona i pełna blasku! Kosmetyki te znajdziecie w aptekach lub drogeriach internetowych. Mogę się też mylić, ale chyba są dostępne również w Super-pharm. 

Miłego dnia!





Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mnie w social media

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz