Jak wygląda moja codzienna pielęgnacja twarzy?

Cześć dziewczyny! Dzisiaj mam dla Was trochę inny post niż zwykle, a mianowicie pokaże Wam moją codzienną pielęgnacje twarzy. Na pewno nie jest to nic specjalnego ani mega drogiego, stawiam raczej na tańsze kosmetyki i bardzo dobrze znane, które znajdziecie na półkach w drogeriach. A więc zaczynamy!



Zawsze po przebudzeniu rano oczyszczam skórę płynem micelarnym. Obecnie stosowałam ich bardzo wiele, a moje serce nadal oddane jest Bielendzie. Tani i bardzo wydajny płyn, który pewnie każda z Was dobrze zna, a przynajmniej kojarzy. Płyn ten kupicie za około 15zł. 


Co potem? Gdy zostaje w domu i nie mam zamiaru nigdzie wychodzić nakładam na cerę krem nawilżający i na tym jest koniec. Na dzień dzisiejszy używam kremu również z Bielendy pochodzącego z serii Rose Care. Dla nie których jest za słaby na okres zimowy, dla mnie jest w sam raz. Często też używam go jako bazy pod makijaż, ale UWAGA u mnie sprawdza się jedynie z podkładem True Match L'oreal (stosowałam go z Rimmelem i robiły się straszne grudki). Krem kupicie za około 17zł.


Jeśli gdzieś wychodzę na uczelnie czy też jakieś spotkanie nakładam bazę pod makijaż. Tak jak wspominałam wyżej używam albo kremu z Bielendy albo bazy AA Beauty Primer 360. Na pierwszy rzut oka jej opakowanie może Wam się wydawać mało wydajne, ale to tylko pozory! Jest to już moje drugie opakowanie, pierwsze używałam praktycznie codziennie i starczyło mi na dobre 4-5 miesięcy. Baza ta bardzo dobrze współgra z każdym moim podkładem. Zapłacicie za nią około 30zł.


Po powrocie do domu od razu pierwsza rzecz za jaką się biorę to zmywanie makijażu. Ponownie używam płynu micelarnego, a następnie myję twarz żelem. Obecnie stosuje żel micelarny od Eveline Cosmetics, który jest teoretycznie przeznaczony do zmywania makijażu, ale niestety ani trochę się w tym nie sprawdza. Dlatego jedynie odświeżam nim moją cerę po wcześniejszym zmywaniu makijażu. Średnio co 2-3 dni stosuje też przeróżne maseczki - nawilżające, oczyszczające czy regenerujące. Zapłacicie za niego około 14zł.


Na noc stosuje serum różane ponownie od Bielendy o multifazowej skoncentrowanej formule nawilżająco-kojącej. Zapewnia ono intensywne nawilżenie, odżywienie i regeneracje naskórka. Dodatkowo pod oczy nakładam żel ze świetlikiem lekarskim i herbatą. Za pierwszy produkt zapłacicie około 25zł, a za drugi w granicach 5zł.


Jak widzicie moja pielęgnacja nie należy do jakiś skomplikowanych. Nie mam tutaj za dużych wymagań. Jestem też ciekawa jak wygląda Wasza pielęgnacja. Dajcie znać! I pamiętajcie, aby nie zapominać o codziennym oczyszczeniu- następnego dnia nasza cera odwdzięczy się świeżym wyglądem. 




Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mnie w social media

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz