Nowa linia produktów Garnier Botanical - czy warto kupić?

Jakiś czas temu marka Garnier wypuściła na rynek nową linię produktów Garnier Botanical. Głównym powodem dla jakiego zainteresowałam się tą serią jest fakt iż każdy z produktów posiada 96% składników pochodzenia naturalnego. Ponadto nie znajdziemy w nich żadnych antyoksydantów - brak silikonu i syntetycznych barwników oraz parabenów, brzmi nieźle! Mój typ to zestaw z ekstraktem z winogron dedykowany dla cery normalnej i mieszanej. 



W skład produktów gamy Garnier Botanical wchodzi mleczko, żel, tonik i krem. Kosmetyki te posiadają piękny, delikatny zapach winogron, który od samego początku przypadł mi do gustu. A dlaczego właśnie te owoce? Jak wiadomo winogrona od dawna goszczą w kosmetyce. Woda z winogron ma działanie nawilżające, ujędrniające oraz odświeżające i działa rewelacyjnie na skórę normalną lub mieszaną. 

Pierwszy produkt to mleczko do demakijażu. Testowałam ten produkt przez kilka dni i niestety już na samym początku nie przypadł mi do gustu (pomijając fakt, że zdecydowanie wole płyny micelarne). Kosmetyk ten bardzo słabo radzi sobie z usuwaniem makijażu nawet tego dziennego, który nie należy do mocnych. Zazwyczaj zużywam 2 waciki, a w tym wypadku było ich średnio 5/6. Do tego pozostawia po sobie tłustą warstwę. 


Następny produkt to żel do oczyszczenia twarzy, który stosowałam zazwyczaj rano. I pomimo jego dość sporych negatywnych opinii, ja jestem z niego zadowolona! Może nie należy do najlepszych, ale mimo wszystko fajnie oczyszcza cerę pozostawiając ją odświeżoną. Dodatkową jego zaletą jest opakowanie z pompką, która dozuję odpowiednią ilość żelu. 


Tonik - MÓJ HIT! Produkt ten najbardziej przypadł mi do gustu z całej serii. Świetnie tonizuje i odświeża pozostawiając cerę delikatną i nawilżoną. Szybko się wchłania, nie wysusza oraz nie zostawia lepkiej warstwy. Do tego jest bardzo wydajny - stosuje go od 3-ech tygodni, a zużyłam 1/4 opakowania. Ten produkt na pewno Wam polecam! 😊


I ostatni kosmetyk z tej serii, czyli krem nawilżający, który spełnił moje oczekiwania. Nie ma w sobie nic nadzwyczajnego i za pewne mogłabym go porównać do wielu innych tego typu produktów. Cera po nim jest delikatna i odpowiednio nawilżona. Wydajność to chyba jego największa zaleta. I mimo, że dawał rade w te jesienne, chłodne dni to jestem  ciekawa jak sprawdzi się w zimie. Na razie jest dla mnie strzałem w dziesiątkę!


Podsumowując nowa linia Garnier Botanical brzmi zachęcająco - głównie za sprawą składników pochodzenia naturalnego. Ale niestety w składzie znajdziemy alkohol, co jest dla mnie ogromnym minusem. Jeśli na co dzień sięgacie po drogeryjne kosmetyki w tym przedziale cenowym to na pewno z całej serii polecam Wam wypróbować tonik 😊 Żel i krem również sprawują się dobrze, ale nie ma w nich nic nadzwyczajnego. 




Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mnie w social media

11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji wypróbować tych kosmetyków od Garniera. Mleczko do demakijażu najbardziej mnie zainteresowało i chętnie bym je wypróbowała. Tym bardziej że płyny do demakijażu u mnie się nie sprawdzają. Podrażniają oczy i pozostawiają tłuste ślady. Przynajmniej te które używałam do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii, ale jeszcze nigdy się nie zawiodłam żadnym z ich kosmetyków więc może coś przetestuję :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Już raz miałam mleczko do demakijażu z Garniera, ale takie w błękitnym opakowaniu. Na początku stosowałam je na waciku jednak zrezygnowałam z tego, ponieważ tak jak u ciebie musiałam zużyć naprawdę dużo tych wacikow. Zamiast tego po prostu wyciskałam je na rękę i zwilżoną twarz masowalam nim a następnie przemywałam woda. Robiłam tak dwukrotnie i świetnie oczyszczało to skórę ;) ciekawi mnie żel do mycia twarzy. Jak skończę mój z Evrēe to z pewnością wypróbuje ten z Garniera :D są jeszcze inne warianty?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak są, wersja różana dla cery suchej i wrażliwej oraz wersja miodowa dla cery bardzo suchej :)

      Usuń
  5. Mam tonik z tej seri i rowniez jak Ty jestem z niego bardzo zadowolona! Mam cere wrazliwa wiec bardzo wymagajaca,jednak ten produkt idealnie wpsowal sie w jej potrzeby. Buzia po nim nie jest napieta,lecz odświeżona,mam wrazenie jest nawilżona-a do tego ten przepiekny zapach winogron!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielokrotnie uzyskana kosmetyków z Garnier i byłam z nich raz lepiej raz gorzej zadowolona, ale myślę, że gdy ktoś szuka dobrych cenowo kosmetyków to powinien znaleźć coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogolnie lubie firme Garnier choc tych kosmetykow jeszcze nie probowalam. Teraz jest moda na kosmetyki naturalne wiec i oni musza isc w tym kierunku. W sumie dzieki opini, tonik brzmi bardzo zachecajaco.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam tylko możliwość przestestowania tonika i również jestem zachwycona ^^ jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś byłam fanką Garniera ale potem przeszłam na Sorayę. Pamiętam, że Garnier faktycznie miał świetne toniki. Muszę sobie o nich przypomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kosmetyki z tej starszej wersji winogronowej i tonik do dziś jest moim stałym bywalcem :) Przy najbliższej okazji sięgnę po te produkty, bo myślę, że świetnie się u mnie sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń