RECENZJA - Sephora Hair Sleeping Mask

Cześć dziewczyny! Dzisiaj mam dla Was recenzje zapowiadanej przeze mnie od kilku dni maski do włosów na noc. Jest to totalna nowość tej jesieni jaką proponuje nam Sephora Collection. Co w niej jest takiego ciekawego? Przede wszystkim to, że aplikuje się ją wieczorem na suche włosy i pozostawia przez całą noc dzięki ochronnemu czepku. Brzmi ciekawie? W takim razie zapraszam do dalszego czytania. 



Do wyboru mamy cztery rodzaje dwuetapowych masek: ❤ maskę różaną - wygładzającą i przeciw puszeniu się włosów (czyli moja), ❤ maskę akai - rozświetlającą i chroniącą kolor, ❤ maskę kokosową - odżywczą i naprawczą oraz ❤ maskę shea - odżywczą i przeciw łamaniu. Za maskę zapłacicie 19zł i znajdziecie ją niemal na każdym kroku w Sephorze (na wejściu, specjalnym stanowisku czy kasach). Co najważniejsze każda z masek jest pochodzenia naturalnego. 




Stosowanie maski jest bardzo proste. Aplikujemy ją na suche włosy wieczorem szczególnie zwracając uwagę na końcówki, a następnie zakładamy czepek i idziemy spać. Rano po przebudzeniu zmywamy produkt dużą ilością ciepłej wody oraz jeśli to koniecznie myjemy włosy szamponem (ja osobiście mycie włosów szamponem zostawiłam na wieczór). 



Czas na podsumowanie! Mamy do wyboru cztery rodzaje masek co jest na plus ponieważ uważam, że na pewno każdy znajdzie coś dla swoich włosów. Sama aplikacja jest sama w sobie łatwa i przyjemna. Całość dopełnia czepek, który ani razu nie zsunął się w nocy podczas snu ani też nie podrażniał, a dodatkowo jest przeuroczy. A co z efektami? Mam mieszane uczucia.. Moja maska to typ różany, który miał za zadanie wygładzić i przeciwdziałać puszeniu się włosów. Nie liczyłam tutaj na żaden cud po produkcie za 20zł. Miałam tylko cichą nadzieje, że efekt będzie utrzymywał się przez kilka dni. Pogoda była idealna, aby to sprawdzić! Deszcz i wiatr powoduje, że moje włosy tragicznie się puszą pomimo stosowania podstawowych zasad w walce z tym efektem. Muszę stwierdzić, że przez pierwsza dwa dni po spłukaniu maski z włosów efekt był super. Włosy były miękkie, nieobciążone w żaden sposób, a co najważniejsze nie puszyły się (a przynajmniej nie tak jak zawsze). W tym momencie kiedy jestem pięć dni po stosowaniu produktu przyznaje, że po przebudzeniu nie mam włosów we wszystkie strony oraz łatwiej doprowadzam je do składu i ładu. Ale niestety problem puszenia się wrócił jak bumerang. Kwestię zakupu tej maski pozostawiam Wam. Jak widzicie pewien efekt dała, ale nie wiem czy kupiłabym ją ponownie.


A Wy co myślicie o tego typu produktach? Testowaliście już tą maskę, a może dopiero macie zamiar? 😊





Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mnie w social media

11 komentarzy:

  1. Musze w końcu je wypróbować słyszałam wiele pozytywnych opinii o nich!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam maseczki do twarzy z sephory. Do włosow jeszcze nie próbowałam, ale to się niedługo zmieni! Dziękuję za recenzje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj muszę koniecznie je poznać bo wiele o nich dobrego słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, podoba mi się sama idea - ja śpię - maska działa ..ale też szczerze mówiąc liczyłam na więcej ..:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne są te maseczki!
    Pozdrawiam :)
    https://drawing-myhobby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsze są te maseczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam okazji testować, ale kiedyś z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem w trakcie poszukowania maski która pozwoli mi zregenerować włosy. Ciekawe czy jest taka z tej serii. Czepek świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa maska, na pewno ją przetestuje ��

    OdpowiedzUsuń