Ochrona przed słońcem - Bielenda Bikini

Wakacje i ciepłe dni zapasem dlatego pamiętajmy, aby szczególnie wtedy zadbać o naszą skórę i chronić ją przed promieniami słonecznymi. Niestety żaden krem z filtrami UV nie uchroni nas w 100% przed słońcem. Ale to nie oznacza też aby w ogóle ich nie używać, a wręcz przeciwnie. Liczba na opakowaniu np SPF10 to tak zwany stopień blokady słonecznej, który oznacza, że nasza skóra posmarowana tym preparatem może być wystawiona na słońce 10 razy dłużej w porównaniu do skóry niezabezpieczonej. Ja z racji tego, że na twarzy opalam się jak burak, a za to na innych partiach ciała idzie mi powolnie to pozwalam sobie na niskie filtry. Ale żeby nie było tak prosto - im mniejszy filtr tym częściej powinniśmy nakładać go na ciało (średnio co 2-3 godziny). Wybór produktów był dla mnie sprawdzony i oczywisty - ponownie skusiłam się na serię Bielenda bikini



Zaopatrzyłam się od lewej: 

W ochronny krem do twarzy Matt Look SPF30, który łączy dwie właściwości - ochronnego, przeciwsłonecznego kremu oraz korektora do cery. Przeznaczony do cery mieszanej i tłustej. Do wyboru jest również jego mocniejsza wersja, czyli SPF50. Cena 13zł



Następny produkt to nawilżająco-łagodzący balsam po opalaniu SOS. Ma za zadanie łagodzić podrażnienia skóry wywołane nadmiernym opalaniem, przeciwdziałać nadmiernemu wysuszeniu skóry oraz dodatkowo nawilża, wygładza i regeneruje nasz naskórek. W tamtym roku wiele razy uratował moje ciało, kiedy to przesadziłam ze słońcem.. :) Żałuje tylko, że nie ma jego większej wersji. Za 150ml zapłacicie 11-16zł w zależności od sklepu (z tego co widziałam najtaniej w Rossmannie).


I wisienka na torcie - karotenowy olejek do opalania SPF6. Do wyboru jest również wersja kakaowa i arganowa. Ma za zadanie skutecznie nawilżyć oraz pomóc uzyskać piękną opaleniznę. Zawsze odkąd pamiętam stosowałam mleczka do opalania, ale gdy tylko wpadł w moje ręce powyższy olejek to nie zamieniłabym go na żaden inny produkt.. :) I ku pozorom - bardzo szybko się wchłania! Za pojemność 150ml zapłacicie 10-13zł. 


Słuchy mnie doszły że w najbliższym czasie będziemy mieć idealną pogodę na małe opalanie. Dlatego pamiętajcie o ochronie naszej skóry ! Koniecznie napiszcie również jakie Wy stosujecie produkty do opalania :)




Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mnie w social media

8 komentarzy:

  1. Ostatnio straciłam zaufanie do kosmetyków Bielendy Ale szukam czegoś dobrego do opalania i bardzo możliwe,ze skuszę się na ten olejek ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest naprawdę fajny :) a do tego masz do wyboru jeszcze innego jego wersje

      Usuń
  2. Ten krem ochronny do twarzy fajnie wygląda- nie musisz martwić się o podkład i ochronę słoneczną. Bielendy jeszcze nie używałam do opalania, ale widzę, że mają fajną ofertę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda :) w lipcu kolejna promocja 2+2 w Rossmannie na olejki i filtry do opalania dlatego na pewno jeszcze na coś z ich asortymentu się skuszę :)

      Usuń
  3. Zaskocżyłaś mnie że w Rossmanie najtaniej

    OdpowiedzUsuń
  4. Krem ochronny do twarzy bardzo nas kusi :) Myślimy, że na pewno przydałby nam się tego lata ^^ Buzia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę,że ten krem do twarzy nie spełni dobrze roli ochrony UV,dlatego bo jest ,,z kolorkiem,, ,więc nakłada się go na twarz w niewielkiej ilości zapewne,aby nie uzyskać efektu brzydkiej tapety.Przepisowa ilość to minimum 1,5 ml kremu na samą twarz,wtedy uzyskujemy dany faktor ochrony na przykład te SPF 30.Zmniejszając ilość nakładanego kremu,zmniejszamy również stopień ochrony :)
    Balsam muszę kupić dla mojego faceta.Mam nadzieję,że się sprawdzi,bo u niego łatwo o poparzenia :)
    Zapraszam do mnie kochana,u mnie też temacik o ochronie przeciwsłonecznej :) http://patinkablog.blogspot.com/2017/05/ochrona-uv-co-nam-daje-i-dlaczego-jest.html

    OdpowiedzUsuń