GARNIER - Maska Kompres Moisture+Aqua Bomb

Za oknem cały czas biało i zimno, chyba każdy z Nas powoli ma już dość tej zimy. A szczególnie moja cera, która w tym okresie jest bardzo często przesuszona i wymaga codziennego nawilżenia. Ostatnio w moje ręce wpadła nowość od Garniera - maska Kompres Moisture + Aqua Bomb - super nawilżenie. Dlatego z chęcią przystąpiłam do jej testowania. 



Kilka słów od producenta: "Technologia oparta na naturalnych składnikach, kwasie hialuronowym i serum nawilżającym, nawilża skórę aż do 24 godzin. Maseczka wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, dzięki czemu pomaga chronić ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i pozwala zachować młody wygląd na dłużej. Materiał ze 100% naturalnego włókna celulozowego idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy."


Produkt ten został zainspirowany wiodącym trendem w pielęgnacji skóry pochodzącym z Azji czyli nową generacją maseczek na płótnie. Garnier proponuje nam trzy rodzaje produktu do skóry odwodnionej, normalnej/mieszanej oraz suchej/wrażliwej. Wszystkie mają jeden cel - nawilżyć naszą cerę. 

W środku saszetki znajdziemy maseczkę w kształcie płachty, która ma dwie strony - białą i niebieską. Nakładamy tkaninę białą stroną na czystą skórę tak, aby niebieska warstwa była widoczna na zewnątrz. Następie ściągamy niebieską warstwę i dopasowujemy maseczkę do konturów twarzy. Pozostawiamy ją na około 15 minut (w tym czasie rzeczywiście tak jak zapewniał producent, można robić co się chce bez obaw że maseczka spadnie). Na koniec zdejmujemy maseczkę, a pozostałości formuły wmasowujemy w skórę lub zmywamy za pomocą wacika. 



Producent zaleca trzymanie jej na twarzy przez 15 minut, ale szczerze ja tyle nie wytrzymałam. Po 10 minutach czułam na cerze uczucie zimna i lekkiego pieczenia co mnie mega zaczęło irytować i postanowiłam ją zdjąć. Co do efektu, jakiegoś "WOW" nie było. Uważam, że nie jest warta swojej ceny (kosztuje około 10zł) - owszem maseczka nawilża skórę i daje jej uczucie świeżości (choć nie na długo), ale to nic szczególnego. Wydaje mi się, że maseczki z Ziaji czy inne tego typu są lepsze, a w dodatku o wiele tańsze. W związku z czym nie widzę powodu, by skusić się na ten produkt ponownie.

Jestem jednak ciekawa Waszej opinii 😊 Pamiętajcie - każda z Nas jest inna i każda może mieć inne odczucie co do testowanego produktu. Dajcie znać! 💗💗💗💗

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz